Lubię pisać i lubię słowa. Słowa mają moc. Wypowiadamy ich dziennie tysiące, zazwyczaj za bardzo się nad tym nie zastanawiając. Ja mam teraz kilka takich, które zwracają moją szczególną uwagę. Teraz. Kiedyś też o tym nie myślałam.
***
Był kolejny poniedziałek, siedziałam w fotelu u terapeuty i prowadziłam monolog o tym czego to ja bym w życiu chciała, a następnie wyjaśniałam mu, a jeszcze bardziej sobie, czemu nie będę w stanie tego zrobić, nie mogę, nie umiem, nie dam rady i tak dalej w nieskończoność. Temat nieważny, schemat był zawsze ten sam. Kiedy znów powtórzyłam, że „chciałabym”, Krzysztof nie wytrzymał:
- Chcę.
— ?
— Chciałabyś, czy chcesz?
Na początku byłam trochę zbita z tropu, bo nie wiedziałam o co mu właściwie chodzi. Ponieważ jednak nie ustępował i kazał mi wybierać pomiędzy „chciałabym”, a „chcę”, to w końcu od niechcenia rzuciłam:
- Chcę.
— No i? Chcesz? To dlaczego tego nie robisz?
Zaczęłam już robić się nerwowa, poczułam ścisk w gardle i krzywiąc się odparłam, że „no chcę, ale…”. Tu miał oczywiście nastąpić ciąg usprawiedliwień, których jednak nie zdążyłam wypowiedzieć, bo usłyszałam: „stop, skończ zdanie przed tym ale”.
***
Zdanie, w którym mówiąc o jakimś celu mówię „CHCĘ”, zamiast rozlazłego „chciałabym” jest inne. Nie ma w nim miejsca na wyszukiwanie wymówek, nie osłabiam jego wymowy nieszczęsnym „bym”. Zdanie, które kończę przed „ale” – podobnie. „Ale” to wymówki. „Ale” to usprawiedliwienia. „Ale” to powody, dla których uważam, że nie mogę czegoś zrobić. Te słowa to pułapka, którą sama na siebie zastawiałam. Wystarczyło, że kilka razy powtórzyłam na głos zdanie w nowym brzmieniu i różnica stała się dla mnie oczywista. „Chcę” to w moim tłumaczeniu „robię”. Nie rozmyślam czemu się nie uda.
***
Jednym z kluczy do zmiany jest świadomość: czego chcę, dlaczego tego chcę, co jestem w stanie zrobić, aby to osiągnąć. Język tylko wyraża to, co siedzi w środku.
Dostaję dziesiątki wiadomości o treści: „chciałabym jak Ty, ale brak mi motywacji/czasu/…”. W tak krótkiej wiadomości widzę dwa problemy – jeden, to kwestia motywacji, o której napiszę w kolejnym tekście. Drugi, to kwestia pułapek „bym” i „ale”. Niestety, jedyne co mogę wtedy powiedzieć, to:
Zastanów się, czy naprawdę CHCESZ, czy tylko CHCIAŁ(A)BYŚ.
I postaw tę kropkę przed kolejnym ALE.
Super tekst, bardzo trafny i prawdziwy! Przemówił do mnie zdecydowanie. Pozdrawiam
Bardzo się ciesze!:)